Są takie utwory, które zapadają głęboko w pamięć, poruszając szereg najróżniejszych emocji – szczęście, zachwyt, euforię… Czasem ciężko nawet stwierdzić, dlaczego właśnie im przypadła taka rola – czy to z powodu chwytliwej melodii, czy ze względu na trafiający do słuchacza sens tekstu. Innym razem przyczyna jest oczywista, bo dana pieśń towarzyszyła jakimś ważnym momentom życiowym, jak na przykład rekolekcjom powołaniowym, podczas których odkryło się swoją drogę życiową lub letniemu obozowi, podczas którego poznało się swojego przyszłego współmałżonka. Niekiedy bywa też i tak, że utwór śpiewany jest przez wokalistę, którego głos ma zdolność poruszania wrażliwych strun ludzkiej duszy.
Część osób wymieniłaby tutaj zapewne Tomka Kamińskiego, wokalistę, autora tekstów i instrumentalistę. Zaśpiewany przez niego Ty tylko mnie poprowadź tekst potrafi wzruszyć aż do łez i to nawet najbardziej odpornych na tego typu sytuacje. W zasadzie nie ma się czemu dziwić, bo usłyszenie tych wyśpiewywanych z autentyczną wiarą słów: Ty tylko mnie poprowadź, Tobie powierzam mą drogę. Ty tylko mnie poprowadź, Panie mój…, daje poczucie wszechogarniającego bezpieczeństwa.